„Mija czas, mija nas…” :), a ja cały czas z uśmiechem na twarzy wspominam koncert zorganizowany przez Przemka Szalińskiego, dla dzieci.
Możecie na oficjalnym kanale posłuchać fragmentów z całej najnowszej płyty Andrzeja Rybińśkiego „Całym sercem”. Pozdrawiamy
Artykuł na WP.PL opowiada historię „Pocieszanki”… Artykuł opublikowany został na: http://muzyka.wp.pl/gid,676081,title,Andrzej-Rybinski-i-Edyta-Geppert-Kazde-pocieszalo-inaczej,galeria.html W 1981 roku artystyczna współpraca Andrzeja Rybińskiego i Elizy Grochowskiej dobiegła końca. Ona po rozpadzie zespołu i rozwodzie z muzykiem wyemigrowała do Niemiec. On postanowił zostać na polskiej estradzie. Historia piosenki „Pocieszanka”, zaczyna się, kiedy Andrzej Rybiński w pełni uwierzył w swoje solowe możliwości. Muzyk był na fali sukcesu kawałka „Nie liczę godzin i lat”, który powstał w wyniku współpracy z Markiem Dagnanem. Panowie postanowili kuć żelazo póki gorące. Jak powstała piosenka, w którą Edyta Geppert tchnęła swoją interpretacją nowe życie? Rybiński z zespołem Familia przemierzał Polskę w ramach trasy koncertowej. Najpierw było szaleństwo na scenie, później relaks za kulisami. Tętniło życie towarzyskie. Podczas jednego z takich wieczorów muzyk chwycił za gitarę i w kółko zaczął powtarzać pewien motyw. Ktoś czujny włączył magnetofon i zarejestrował melodię. Wypite piwo zrobiło swoje, bo następnego dnia Rybiński niewiele pamiętał. Pamięć odświeżyło mu […]
– Wiadomo, im człowiek jest starszy, tym bardziej sentymentalny i powraca do korzeni – mówił w Jedynce wokalista, gitarzysta i kompozytor. Więcej tutaj: http://www.polskieradio.pl/7/4412/Artykul/1350252,Andrzej-Rybinski-muzycznie-wszystko-zaczelo-sie-w-epoce-hipisow
Śpiewa Bartek Zdanowicz
Utwory Andrzeja Rybińskiego inspirują również młode pokolenia. Nowe pomysły, nowe interpretacje, a wszystko pod wpływem lubianych piosenek…